Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M.
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KI "Parasol" Szczep ZHP im. "Polskich Skrzydeł" Hufiec Wrzeszcz - Oliwa
|
Wysłany: Śro 13:52, 15 Lut 2006 Temat postu: Offtopic Book |
|
|
Po raz kolejny na kolejnym forum sprobuję zapoczątkować pisanie książki przez użytkowników forum - Idea jest prosta - każdy dopisuje fragment taki jak mu sięakurat podoba byle by się jakoświązał z poprzednimi i ogólnym sensem i treścią całości ...
Do tej pory bywało różnie raz wychodziło raz nie - ale jak jużwychodzi to zwykle coś fajnego więc czemu nie spróbować .... Tak więc zapraszam i zeby nie narzucać tematu ani początku za mocno - zaczę za chwilę bardoz luźnie i czekam na Wasze propozycje ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
M.
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KI "Parasol" Szczep ZHP im. "Polskich Skrzydeł" Hufiec Wrzeszcz - Oliwa
|
Wysłany: Śro 13:52, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tak więc wstał kolejny piękny poranek .... ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pevniak
Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3 WDH "Lupus Mare"
|
Wysłany: Śro 14:48, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
(znowy leje... ) W ten magiczny dzień pewna żaba ze złamaną nogą postanowiła wyruszyć w podróż swego życia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rodz
MODERATOR
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stg - UWM
|
Wysłany: Czw 8:42, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tym razem jej postanowienie było silniejsze niż zwykle. Już nie raz czuła rankiem ten palący brak czegoś... tego dnia postanowiła tego poszukać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pevniak
Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3 WDH "Lupus Mare"
|
Wysłany: Czw 14:20, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zwykle to, co czuła rankiem- było pozostałością z wieczornej imprezy... Ale tym razem tu nie chodziło o żadną imprezę, tylko o niezykłą podróż - o coś, czego jej brakowało. Szybko założyła swój kolorowy hipisowski szalik, na rękę ćwieki i ruszyła w nieznane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rodz
MODERATOR
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stg - UWM
|
Wysłany: Czw 14:52, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Stojąc w progu rozejrzała się jeszcze.
-cholerny świat- mruknęła pod nosem i splunęła na trawę.
Pomyślała: "Kiedy jestem w Sajgonie myśle o dżungli, kiedy jestem w dżungli myśle o Sajgonie." Południowy wietnam nie był dla niej już tylko kolejnym miejscem. Był domem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szołka_:))
Gość
|
Wysłany: Czw 16:00, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Szła dróżką pomiędz angielskim, bujnym trawnikiem. Rozpogodziło się, słońce paliło jak oszalałe w zieloną żabią skóre...Trzeba było gdzieś uciekać, żeby nie zamienić sie w proch niczym żaba, któa odwiedziła doktora...Niestety złamana noga nie pozwalała na szybkie rzucienie sie w jakieś bagno, więc żaba wlekła sie ciągnąc za sobą zwiotczałą noge...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pevniak
Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3 WDH "Lupus Mare"
|
Wysłany: Czw 16:42, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
(Żaba to jest on a nie ona- ten żaba,a nie ta żaba - żaba w Wojsku był i jest płcią męską )
Podczas swej wielogodzinnej wędrówki, myślał o całym swoim życiu:P O ostatniej imprezie u ślimaka, po której prawie nic nie pamiętał (oczywiście dlatego, że uderzył się i zemdlał, no jakże... ), o latach spędzonych na służbie w wojsku i o swej byłej nażyczonej, która rzuciła go dla motyla I gdy szedł tak, rozmyślając o przyjemnościach i nieprzyjemnościach, nagle z zza krzaków...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dama pik
MODERATOR
Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: HKR
|
Wysłany: Czw 21:23, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzały na nią oczy i usłyszała głos cichy i przerażający :what the hell are you? I nastała ciemność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KI "Parasol" Szczep ZHP im. "Polskich Skrzydeł" Hufiec Wrzeszcz - Oliwa
|
Wysłany: Czw 22:00, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jednakże Alfred, (bo tak żab miał na imię) nie przejął się tym wcale... On - bądźco bądź żołnierz nie mógł przecież okazać strachu ... Wyprostował się, wypiął swój wielki, owłosiony tors, splunął przez szparęmiędzy zębami i swym niski głosem głosno acz kolwiek dobitnie odrzekł ( w języku który z założenia miał być angielskim, jednak Alfred jako wierny żołnież Союзo Советских Социалистических Республикx angielskim posługiwał się na dośc niskim poiomie): "Łat tu fak i gołing on"?? ( na tym kończyła się Jego znajomość angielskiego....) po czym wyjął z torby mały świecący kamyk który otrzymał od wujka z Czarnobyla i zaczął przeszukiwac krzaki wypatrująć napastnika.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pevniak
Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3 WDH "Lupus Mare"
|
Wysłany: Czw 22:32, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wyjął ze swej skórzanej przepastnej torby, swoje "malutkie" domowe zwierzątko - tchurzofretkę i wypuścił ją w teren, zeby pomogła mu szukać "nieznajome coś"...W tym czasie żab zdążył poprawić sobie gips na złamanej nodze, podciągnąć kwieciste spodnie i ściągnąć skórzaną, obcisłą marynarkę Pociągną łyka z nieznajomej nikomu butelki z bordowym płynem i spojrzał znacząco w przestrzeń...
(Zapomniałam dodać, że na gipsie miał wielki napis "god hates us all" - bo mu się kolega z wojska podpisał... ale żaba i tak nie wiedział co to znaczy, ze względu na nikłą znajomość owego języka )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SamotnyWilk
Administrator
Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KSI
|
Wysłany: Pią 8:15, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nieznalazłszy tego dziwnego czegoś co przed chwilą wypowiedziało owe dziwne słowa w mało znanym mu języku rozejrzał się do okoła jescze raz... i już miał ruszyć w dalszą drogę gdy w jego głowie nagle zaświtała mu myśl... Z początku nie mógł jej pojąć, aż w końcu po długim milczeniu przypomniał sobie jeszcze jedno zdanie w mało znanym mu języku. W swej przepastnej torbie znalazł swoje okulary przeciwsłoneczne, założył je i odwracając się w stronę zarośli wycedził przez zęby: I'il be back...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dama pik
MODERATOR
Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: HKR
|
Wysłany: Pią 21:13, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jak wiadomo żaby zębów nie mają, ale ten żaba miał przepiękne złote , błyszczące koronki.Uśmiechnął się więc, a uśmiech miał pakudny i wyruszył w stronę zachodzącego słońca nucąc pięśń spokojną i radosną:pust wsiegda budiet sonce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rodz
MODERATOR
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stg - UWM
|
Wysłany: Nie 15:55, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
"... zawsze niech będzie niebo..."
"Świat zbójeckim stoi prawem" - pomyślał Al.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pevniak
Dołączył: 10 Lut 2006 Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3 WDH "Lupus Mare"
|
Wysłany: Nie 22:31, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Szedł tak cały dzień,nie zważając na to co się wokól niego dzieje, gdy zaczęło się ściemniać, a drzewa zagęszczać. Po kolejnej godzinie maszerowania zrobilo się już całkiem ciemno pośród gąszczu krzaków i drzew. Wszystko wyglądało jak w horrorze. Wysokie drzewa szeleściły swoimi liścmi, a przez wiatr wyginaly im sie gałęzie... Żab zaczął sie stresować Stanął-pomyslał i nagle jego oczom ukazało się małe światełko w oddali Przedzierał się przez gałęzie i po dłuższym czasie, cały pocharatany od ostrzy kolców krzaków doszedł do małego domku w środku lasu. Cięzko to sobie wyobrazić. Domek był tak bardzo schowany, ze ledwo widoczy w gąszczu drzew- można było go poznać tylko po małym okienku w którym paliło się światło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|